Jak widziałyśmy wycieczkę z Jeleniej Góry do Siedlęcina?

    Cóż... Gra miejska trwała godzinkę, więc o 9:30 każda grupa stawiła się w miejscu zbiórki, czyli na Placu Ratuszowym. Z czasem się rozgrzałyśmy, bo biegając w kółko po mieście nie sposób jest się nie zmęczyć. Po szybkim ogłoszeniu wyników (i chwili radości, że znalazłyśmy się na podium), wraz z resztą grup wyruszyłyśmy na wycieczkę do pierwszego celu: Wieża Widokowa, zwana Grzybkiem. Słońce powoli już wschodziło, więc było minimalnie cieplej. Idąc, zahaczyliśmy o galerię Nowy Rynek na chwilową przerwę - przed nami była dosyć spora trasa bez przerwy na toaletę. Stamtąd już poszliśmy prosto na Wieżę Krzywoustego. Po drodze minęłyśmy "Mechanika", z którego również była jedna grupa uczestników. Droga na wieżę była prosta, aczkolwiek pod koniec pięła się pod górę, więc spora część młodzieży się zmęczyła. W lesie było już widać zaawansowaną jesień, na ziemi leżało mnóstwo kolorowych liści. Na miejscu jedna z grup opowiedziała nam historię Wieży Krzywoustego jak i samego wzgórza. Część nawet weszła na samą górę popularnego Grzybka, żeby podziwiać widoki. My jednak zostałyśmy na dole, odpoczywając i rozmawiając ze sobą.



Gdy uczestnicy wycieczki zeszli już z wieży, zebraliśmy się i wyruszyliśmy dalej. Przeszliśmy przez krótki odcinek lasu, kierując się na szlak prowadzący na Perłę Zachodu. Jak już znaleźliśmy się na szlaku, wyruszyliśmy w wyprawę do Siedlęcina. Droga była przyjemna i malowniczy krajobraz jesieni umilał nam przejście. Po drodze stanęliśmy obok "Cudownego Źródełka", gdzie jeden z uczestników przedstawił nam jego historię. Wyruszając dalej podziwialiśmy piękne widoki Parku Krajobrazowego Doliny Bobru i rzekę Bóbr. W międzyczasie gawędziliśmy na różne tematy a pogoda bardzo nam dopisywała. Słońce coraz bardziej górowało, przebijając się przez liście drzew. Gdy zbliżaliśmy się do Siedlęcina na Perłę Zachodu, pierwszym widokiem który ujrzeliśmy była kamienna wieża, która nas powitała swoim urokiem, a idąc dalej zobaczyliśmy Gościniec. Obchodząc go z drugiej strony podziwialiśmy piękne widoki mostu na jeziorze Modre. A na tle skalnej scenerii, niesamowity widok odbijających się skał w tafli wody. Gdy już nacieszyliśmy się widokiem, mieliśmy chwilę czasu wolnego dla siebie by indywidualnie pozwiedzać i porobić zdjęcia. W gmachu Perły przyjęto nas ciepło, mieliśmy możliwości zrobienia sobie herbaty oraz okazję zjeść przepyszne pierogi ruskie! Były wyborne! Po tak obfitej uczcie wyruszyliśmy w dalszą wyprawę, gdzie skierowaliśmy się na Wieżę Książęca. Droga była dosyć szybka i już po 20 minutach znaleźliśmy się przy niej. Pani Pitera zakończyła wycieczkę podziękowaniem za wzięcie udziału szkół oraz omawiając szczegóły powiedziała, że mamy możliwość zobaczenia wieży z bliska lub odpoczynku.


    Większość grupy zmęczona wyprawą, osiadła na ławkach lub trawie wypoczywając. Mniejszość poszła porobić zdjęcia wieży i zobaczyć, jak wygląda z bliska. Nim się obejrzeliśmy przyjechał autobus, który miał zabrać nas z Siedlęcina do Jeleniej Góry pod Zespół Szkół Ekonomiczno-Turystycznych. Bez żadnego ociągania wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy w kierunku Jeleniej. Droga była dosyć krótka, bo po 15 minutach znaleźliśmy się już pod szkołą. Pani Pitera zakończyła oficjalnie całą wycieczkę rozdając nagrody i dyplomy uczestnikom. Dostaliśmy również czapeczki w kolorze limonki. Po wspólnym zdjęciu rozeszliśmy się w swoje strony z nadzieją, że w przyszłym roku będziemy mieli okazję wziąć udział ponownie w odkrywaniu zagadek Jeleniej Góry.











Komentarze

Popularne posty